Dwóm podejrzanym o zamach w Mińsku grozi kara śmierci. Kolejne zwolnienia „dekabrystów” nie wymagały już wysyłania specjalnych listów do prezydenta z prośbą o ułaskawienie. W obliczu nadchodzących wyborów w Rosji, Kreml coraz przyjaźniej spogląda w stronę Mińska.
Czytaj więcej w internetowym wydaniu „Przeglądu białoruskiego” Nowej Europy Wschodniej